Drugi dzień na turnieju w Trąbkach Wielkich zaczęliśmy od poznania grupy. Graliśmy z Lechią I Gdańsk, z Bałtykiem Gdynia i z Olimpią Elbląg. 

Na pierwszy ogień poszli zielono-biali. Mecz był wyrównany. Oba zespoły stwarzały sobie sytuacje bramkowe. Niestety Lechia jedną wykorzystała. Po utracie gola Cocnordia '95 zaczęła grać lepiej, aż do momentu, kiedy do gry nie włączył się sędzia. Za faul (jedyny zresztą w całym meczu) karę minutową zobaczył Kamil Schramke. Grając w osłabieniu Conca straciła drugą bramkę i mecz przegrała 2:0.
Aby wrócić do gry i myśleć o awansie do półfinału Concordia potrzebowała wysokiego zwycięstwa nad Bałtykiem Gdynia. Plan został zrealizowany w 100%. Wynika 5:2 mówi sam za siebie. Strzelcy bramek: Paweł Łojek, Dawid Czirson, Kamil Schramke, 2x Sebastian Lubiejewski.
Ostatni mecz Conca '95 grała z Olimpią Elbląg. Żółto-biało-niebiescy wtedy na swoim koncie mieli porażkę z Lechią 5:1 i Bałtykiem 3:2. Concordia grała o awans z grupy. Mecz zaczął się po myśli pomarańczowo-czarnych. Trzy sytuacje bramkowe, obijane słupki, poprzeczki i nieuznana, prawidłowo zdobyta bramka. Tak było w pierwszych minutach. Potem nastąpiła katastrofa. Dwa przypadkowe gole spowodowały, że cały plan wziął w łeb. Zespół się rozsypał. Ostateczny wynik to 5:0. W tym momencie dla Concordii '95 skończył się turniej. Miał być półfinał, a skończyło się na 9 miejscu.

Na zdjęciu Czitos, Malina, Olszi, Luba i kawałek trenera Kamila Czyżaka.

Okazja do reanżu już za da tygodnie. Conca '95 12.12 gra turniej w Gdyni.